Długi łańcuch przekierowań to nic innego jak ścieżka kolejnych przekierowań po różnych adresach URL. Pozwala na to samo, co pojedyncze przekierowanie i ma podobne zastosowanie. Jednakże stosowanie długich łańcuchów przekierowań bywa problematyczne.
Problem dotyka zarówno kwestii doświadczeń użytkowników z korzystania ze strony, jak i aspektu ściśle powiązanego z pozycjonowaniem.
W obydwu kwestiach kluczową rolę odgrywa czas ładowania strony – każde przekierowanie to wydłużenie oczekiwania na pojawienie się ostatecznej zawartości. Użytkownicy w takich sytuacjach po prostu nie czekają i jeśli strona ładuje się zbyt długo, to po prostu ją zamykają. Roboty z kolei zwracają szczególną uwagę na czas ładowania strony – to jeden z najważniejszych obcenie czynników SEO – więcej mówiliśmy o tym w artykule o trendach SEO na 2020 rok (https://icomseo.pl/blog/najwazniejsze-trendy-w-seo-w-2020-roku-plt-i-cbr/). Dodatkowo roboty indeksujące zwykle nie przechodzą przez więcej niż 5 przekierowań, a po dwóch potrafią znacząco obniżyć wartość linku w aspekcie SEO.
Dlaczego badamy strony z długimi łańcuchami przekierowań?
To istotne, aby unikać tego rodzaju przekierowań. Nie jest to dobrze widziane z poziomu użytkownika ani przez algorytm pozycjonujący. Czas ładowania strony to ten czynnik, na który należy zwrócić szczególną uwagę.
Analiza stron z długimi łańcuchami przekierowań pozwala je odpowiednio przefiltrować. Można z otrzymanych informacji wybrać strony warte pozostawienia i przynoszące odpowiednie efekty oraz takie, które należy zmodernizować lub całkowicie usunąć z serwisu. Poprawa zarządzania stronami z długimi łańcuchami przekierowań daje bardzo dobre efekty w kwestii pozycjonowania stron oraz zachowania użytkowników w obrębie witryny.